Sama już nie wiem co się dzieję. To jak zaklęcie. Czar prysł z dnia na dzień. Po cichu. Teraz siedzę przed komputerem i wpatruję się w ikonkę czy napiszesz. To tylko złudzenie. Teraz przypominam sobie chwilę, kiedy się Tobą opiekowałam. Wyczekuję momentu, aż powiesz mi w twarz, że to koniec. Przepraszam, może faktycznie nie jestem towarzyską osobą, nie lubię się wygłupiać jak dziecko i często mam stany depresyjne, ale próbowałam... próbowałam się zmienić. Nawet nie wiem po co to piszę, bo i tak tego nie zobaczysz... nawet bym nie chciała. A teraz otacza mnie samotność. Przepraszam również, za moją zazdrość i pewnie przesadzam, lecz wiem, że ty z Nią teraz rozmawiasz, a ja... ja zostałam odrzucona.
↧